Bryła domu
Witajcie :)
Trochę ochłonęłam po wczorajszym kolejnym dniu świra na naszej budowie więc opiszę Wam w skrócie co się u nas działo.
Dzień zaczął się ok.Przyjechali murarze kończyć swą pracę.Następnie przyjechał pan z melioracji sprawdzić i "odebrać" naprawiony sączek.Odebrał prosząc aby kierownik budowy wpisał tą sytuację w dziennik budowy .Wszystko zaczęło się w momencie gdy przyjechał cieśla ze swoją 8-os ekipą stawiać więźbę .Chłopaki prężnie wzięli się do pracy.Szło im sprawnie i bardzo szybko aż nagle..... Okazało się że cała budowa stanęła.Murarze zaniemówili,a cieśla wstrzymał wszystkie prace.Ja zdębiałam i nie wiedziałam jaką podjąć decyzję.Wezwałam kierownika budowy,ściągnęłam męża z pracy i próbowałam jakos załagocić sytuacje,ponieważ główny Patafil tak się wściekł że zaczął młotem rozwalać górę naszego garażu.Szok. Przyjechał mąż,kierownik budowy - trzeba było szybko podejmować decyzję. Obliczenia przez kierownika budowy który również wprowadzał nam zmiany w projekcie domu okazały się błędne.Dach budynku z dachem garażu nie mieszczą się obok siebie.Jednym słowem-nie ma możliwości postawić krokwi ponieważ nie mieszczą się nad dachem garażu. Kierownik budowy przyznał się do błędu i kazał murarzą "rozbierać" garaż łącznie z wieńcem.Kolejny szok. Wściekli murarze wzięli się za rozwalanie.Wpadłam na pomysł żeby podnieść trochę garaż i zrobić jeden duży dach.Prace zostały znowu wstrzymane a kierownik budowy myślał nad moją koncepcją.Podjęliśmy ostateczną decyzję zmieniamy bryłę domu .Dach będzie jeden na całej powierzchni budynku.