wykończenie
Witam :)
Po tygodniu zamieszkania powiem tak :
dom budowaliśmy przez 5 mc ,mieszkamy dopiero od tyg i z całą stanowczością mogę Wam już powiedzieć że budowa domu w porównaniu z ogarnięciem wykończenia go to pikuś. Mieszka się jak mieszka -nie powiem że super bo warunki spartańskie ,ale najważniejsze że ciepło ,wc i wanna działa,w kuchni można gotować. Nie jest źle :) tylko pogoda do dupy :(
Wiele jeszcze przed nami ale pocieszające że przed Wami też :)
W sobotę byli hydraulicy z miejsca gdzie kupowaliśmy piec aby sprawdzić całe podłączenie przed podstęplowaniem gwarancji. Uznali że jest ok- gwarancję podstęplują! Ponieważ mąż wraz z sąsiadem sami go podłączali to szacun dla nich wielki :) Na początku piec palił ekogroszku jak diabli ( 150kg przez 3 dni) Musieliśmy rozbujać tzw.podłogówkę.Teraz pali o 1/3mniej i w domu jest 20st. Moim zdaniem i tak pali dużo ale...ja się nie znam.
Po przywiezieniu mebli przez trzy dni ustawialiśmy i podłączaliśmy kuchnie. Po trudach ustawiliśmy i zagospodarowaliśmy wszystkie szafki. Przyjechał zięciu z nowiną i pytaniem - chcecie inną kuchnię bo właśnie kolega z pracy chce się jej pozbyć w gratisie? Cholera-chcemy!Transport i kolejna praca w kuchni.Szok ale drogi zięciu bardzo dziękujemy!!! Starsze szafki wylądowały do garażu i kotowni pod tzw.falbanek aby szanowny men miał gdzie pochowac swoje "pierdoły".Przeprowadziłyśmy to wszystko pod jego nieobecność w tajemnicy z córcią .Zobaczył i nie skomentował więc nie jest źle ;)
W weekend pojechałam z menem do Łodzi aby zakupić dwa spania ,ponieważ dzieci zapowiedziały swój przyjazd na dwa dni.Kupiliśmy a przy okazji zawitaliśmy do Castoramy gdzie zakupiliśmy drzwi ,klamki,ościeżnice ,opaski i kominek.Już mieliśmy to wszystko ładować na przyczepę gdy nagle sprzedawca zadał pytanie- "nasz transport kosztuje 28zł może więc my państwu to przywieziemy?''.Oczywiście ! Przyjechali z całymi zakupami 5min po naszym przyjeździe :) Jakież to było miłe ! Teraz nasz garaż i podwórko wygląda jak wielki skład budowlany :)
W weekend synowie układali deski na podłodze stropu-prawie już skończyli,zięciu zakładał gniazdka i kontakty na poddaszu-też jeszcze nie skończył.Gdyby nie wsparcie rodziny zapłacili byśmy kupę kasy . Dzięki dzieciaki ! Wczoraj z córcią ogarnęłyśmy kuchnie i zrobłyśmy trochę porządku na górze. Wiele pracy jeszcze przed nami ale jest GIT - damy radę czego i Wam życzymy !
Jeśli tylko pogoda dopisze w sobotę zaczynamy sami ocieplać budynek aby zminimalizować uciekanie ciepła z niego . Pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy powodzenia w budowie i wykończeniach ... My działamy dalej więc czekajcie na kolejne wpisy :) piec działapółfabryka do pieca
podłoga na strychuwkład kominkowy-obudowa czeka w garażu 1pokój na górze2 pokój na górze3 pokój na górzegarażgaraższafki w garażuwidok salonu z góry1sze drzwi zamontowane druga kuchnia tymczasowa